Znow Ciebie potrzebuje, Mateo..
To wszystko znow mnie przerasta..
Mateusz jest na mnie obrazony, wsciekly i Bog wie co jeszcze a ja nawet nie wiem dlaczego! Wszystko sie wali, Sherlocku. Dzisiaj piszac z nim mialam wrazenie, ze on chce ze mna zerwac albo spowodowac zebym to ja zerwala z nim. Ale jesli na cos takiego liczyl to sie przeliczyl. Kocham go i nie mam zamiaru go zostawiac. Nie wiem.. znudzilam mu sie? Przestal mnie kochac? Moze nawet ma inna na oku? Nie wiem. Nic nie wiem, bo nic mi nie chce powiedziec. Kiedy napisal mi "czy Ty zawsze musisz wszystko wiedziec?" Poczulam sie jak Grengerowna z Harrego Pottera. Na prawde. Nie musze wiedziec. Chce zrozumiec. Zrozumiec dlaczego chce to skonczyc, dlaczego nie chce mi nic mowic, dlaczego sie tak zachowuje.. po cichu mam nadzieje, ze to tylko wina tych tabletek i mu przejdzie.. jednakze sam slyszysz jak bzdurnie to brzmi, prawda?
Napisalabym do niego, nawet przeprosilabym za to, ze sie unioslam, ale boje sie. Boje sie, ze on sie uniesie i odejdzie. Boje sie, ze powie za duzo i znow doprowadzi mnie do placzu.. On wie co powiedziec i gdzie uderzyc, zeby bolalo.. Wie az za dobrze. Byly juz teksty o Hosku, byly o Marku.. Szkoda, ze jeszcze nie wrocil do Piotrka, Dawida, Macka, o i najlepiej niech jeszcze wroci do podstawowki i do Grocha, Doriana i Bartka. A czemu nie! Ja wiem, ze nie jestem swieta, ale sama tez mu nic nie wypominam. Ani Asiek ani Al, Ol i innych tych podobnych. Jedyne co mu kiedykolwiek wypomnialam to to, ze obiecal ze nie bedzie juz jak dupek i nie doprowadzi mnie do placzu. Nie pamietam ile razy juz zlamal te obietnice, bo zdecydowanie zbyt duzo, ale wypomnialam mu to tylko raz. Jeden pierdzielony raz! Jeden!
Czuje sie zagubiona, Sherlocku..
Jutro wracam do szkoly, ale nie mam na to sil.. W dodatku niemalze wiem, ze ta noc nie bedzie nalezala do njlepszych..
Dlaczego Ciebie tutaj nie ma? Ty nigdy bys mnie tak nie potraktowal.. Jestem tego pewna.. Tesknie za Toba. Kazdego dnia mocniej, o ile tak sie jeszcze da. Nie wiem co bedzie dalej. Nadal jakos nie potrafie sobie poradzic z tym ze Ciebie juz po prostu nie ma.. Dlaczego?
niedziela, 6 stycznia 2013
74. Life to rise..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz