sobota, 16 lutego 2013

118. Run away.

miales kiedys tak, ze chciales uciec jak najdalej stad? Byle gdzie.. byle uciec.. chcialabym byc tak jak moje bohaterki z opowiadan.. mowia, ze musza odpoczac od swiata wiec wsiadaja w samochod i jada do domu za miasto, czy gdzies tam. A w normalnym swiecie sie tak nie da. Dlaczego? Dlaczego swiat realny nie jest taki prosty jak fikcja? Dlaczego wszystko jest tak bardzo skomplikowane? Spytalbys co sie stalo.. coz.. odpowiedz jest banalna. Ojciec. nie wiem jak mozna byc takim dupkiem i idiota! Nie wiem! Ale jesli kiedykolwiek bede miala meza i bedzie on sie tak zachowywal wzgledem dzieci jak moj ojciec - nie dosc, ze moze sie pakowac, to jeszcze jego widzenia z dziecmi beda ostro zaostrzone i tylko w mojej obecnosci, bo ja takiego czegos we wlasnym domu tolerowac nie bede chociazbym nie wiem jak bardzo kochala tego faceta. Nie ma bata. A ojciec.. kurwa.. zawsze byl taki.. ale dzisiaj juz przesadzil. Jeszcze tylko brakowalo tego, zeby podniosl na mnie reke. Choc bylo blisko. Moze i mnie tez poniosly nerwy, ale ja nie mam zamiaru przepraszac za to, ze MOJA BLUZA WISIALA NA RAMIENIU MOJEGO KRZESLA W MOIM POKOJU i nie mialam zamiaru jej stamtad zabrac. Idiota powiesil ja w SWOJEJ SZAFIE ZE SWOIMU KURTKAMI i nie moge jej stamtad zabrac. I co z tego, ze mama stala po mojej stronie?! I tak gowno z tego wyszlo. Idiota pierdzielony. Jestem na niego wsciekla i nie mam zamiaru go przepraszac pierwsza!
Mialam zamiar dzis wyjsc z Mateuszem, ale jakos przeszla mi ochota na wychodzenie gdziekolwiek tak jak i na "kontaktowanie" sie z kimkolwiek .. Nie dzis.. Nie wiem, moze wykarze Misiek troche intelektu i wejdzie tu przeczytac czy cos sie stalo czy cos.. Jesli tak : Przepraszam, ze sie nie odzywam. Nie mam sily.

Moze jeszcze cos dzis napisze. Pewnie na pewno cos napisze jesli znowu ojciec cos odjebie..
Przepraszam, Sherlocku, ze tak klne, ale nadal jestem wnerwiona..
Pa..

Brak komentarzy: