sobota, 27 lipca 2013

283/240/5. If I can get thru this, I'll get thru anything.

Heej, Sherlocku.
Em.. w zasadzie nie jestem pewna co napisac.. dawno mi sie to nie zdarzalo..
Przede wszystkim chce Ciebie przeprosic za moj ostatni wpis.. po prostu bylam na skraju.. tak malo mi brakowalo, aby to wszystko skonczyc.. Mateusz przeszdl samego siebie po prostu. Kiziaka nazywal "Hosiek 2".. zaczal gadac jakies brednie, zebym zmienila go na lepszy model.. przegial.. stad moj wpis. Wolalam do Ciebie naisac. Pomoglo mi to. Choc nocy i tak nie przespalam.. moze dzis mi sie uda, bo wiesz.. pogodzilismy sie dzisiaj. Oczywiscie u niego to jest pstrykniecie palcami i jest dobrze. U mnie niekoniecznie.. moze dlatego ze mnie to bardziej boli..
W domu nieciekawie.. Mam wrazenie, ze rozwod wisi w powietrzu.. Przynajmniej dzisiaj Kiziu i Ozzy poprawili mi humor. Na koniec dnia, jak Kiziu mnie odprowadzal na przystanek, mialam taka glupawke, ze masakra. Jak nigdy. Uwielbiam go za to. Zawsze poprawi mi humor. A w polaczeniu z Ozzim to juz wgl. Sa The Best.
Jutro nie wiem czy sie z nimi spotkam, ale bardzo bym chciala. Jade z rodzicami nad morze na caly dzien. Choc mam nadzieje, ze dlugo nie bedziemy na plazy..

Wiesz.. Na asku mam nowego rozmowce. Mialam wrazenie, ze to Eve.. Ale nie jestem pewna.. Badz co badz nie odzywala sie bodajrze od.. hm.. lutego? Albo stycznia? W kazdym badz razie nie jestem pewna czy to ona.. ale ta osoba.. pisala o Tobie. I poprawila mi tym humor.

Tesknie!
~ Twoja Ksiezniczka.

Brak komentarzy: