Nie moge tak, Mateo..
Wystarczylo mi pare godzin..
Nie potrafie.. Usunales wszystko.. Fikcja, ask.. Nie wiem czy tez nie usunales @.. Nie wiem czy nadal bedziesz wchodzil na konflikt.. A jak nie?
Czuje sie jeszcze gorzej niz 17 listopada 2012 roku.. Choc nigdy nie sadzilam, ze kiedykolwiek sie tak czuc bede..
Juz teraz tesknie.. Wiele dalabym za to, aby sie z Toba jakkolwiek skontaktowac.. Nie dales mi nawet nic powiedziec.. Po prostu usunales wszystko.. Nie chcialam zebys odchodzil.. Chcialam rady. Pieprzonej rady co powiedziec Kamilowi.. A tymczasem Ciebie nie ma, a moj zwiazek ledwo zyje.. Znasz mnie.. Wiesz jak bardzo bylam do Ciebie przywiazana.. Te 9 dni.. Cholera.. To byly chyba jedne z najlepszych w moim zyciu. Bylam na prawde szczesliwa. Tak bardzo, ze az nie potrafilam w to uwierzyc..
Nie wiem czy kiedykolwiek to przeczytasz..
Ale wroc.. Prosze Cie.. Ostatni raz..
Kocham Cie..
2 komentarze:
Naana, wciąż to czytam.
Przepraszam, że odszedłem tak drastycznie, że wszystko usunąłem. Ale musiałem.
Nie chcę niczego psuć. Nie chcę być przyczyną Twoich kłopotów w związku.
Chcę żebyś była szczęśliwa, kochana.
I tak będzie najlepiej, jak nie będziemy się kontaktować.
Jeśli zechcesz mogę wciąż czytać Twojego bloga, ale nie wiem, czy się kiedykolwiek skontaktujemy.
Przepraszam.
Porozmawiaj z Kamilem na spokojnie, wytłumacz mu.
Obiecaj, że nie będziesz się martwić o mnie, nie smuć się.
BĄDŹ SZCZĘŚLIWA.
Miej uśmiech na twarzy.
Zawsze.
Kocham.
Żegnaj.
Czegoś nie ogarniam na asku, wiesz?
Bo niektóre słowa z anonima nie są moje...
Począwszy od "Trójkącik <3".
I tak trochę nie rozumiem o co chodzi.
I w ogóle nie ogarniam całej tej sytuacji Twojej z Kamilem.
Wyjaśnij mi to jakoś jak będziesz dodawać wpis na blogu, proszę.
bo bardzo się pogubiłem już w tym wszystkim, wiesz?
Kocham.
Prześlij komentarz