czwartek, 17 stycznia 2013

85. On the line..

Czesc.
Dzis nie czuje sie soba. Nie spalam cala noc. A i dzien nie byl najlepszy. Jak nigdy nie potrafilam niczego napisac na SevMione, a tak bardzo nie chce zawiesc dziewczyn.. W dodatku z tego wszystkiego zgubilam dzis portfel, ale jakas dziewczyna z akademii pomorskiej go znalazla i zwrocila.
Jestem zmeczona. Caly dzien jestem zmeczona i wypruta z emocji.
Eve dalej nie pisze.. I nie wiem, czy nie chce, czy mam sie o nia martwic.. Zostalam sama. Nikt mi nie wierzy, ze istniales.
Dlaczego?

Brak komentarzy: