niedziela, 3 lutego 2013

105. Yellow Raincoat..

Czesc, Sherlocku.
Chcialabym zapytac Cie jak minal Ci dzien.. Albo jak sie dzis czujesz. I dostac na to pytanie odpowiedz. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego ile bym za to oddala. Nawet  bilety na Meet&Greet z Juju czy wlasne zycie. Wiem, wiem. Glupie porownanie. Ale Ty mnie rozumiesz, prawda?
Jutro mam sprawdzian z chemii i wcale nie chce mi sie isc do szkoly. Ale jak pomysle, ze znow mialabym sama siedziec z tata, to chyba wole isc do szkoly.
Wspominalam Tobie, ze ucze mojego brata gloskowac? Idzie mu juz coraz lepiej, a ja jestem coraz blizej kasy, ktora pojdzie na swiezutki albumik #BELIEVEacoustic ♥ Niestety, drogi jest surkobaniec, bo prawie 50, no ale coz. Czego nie robi sie dla Juju.
Uhm. Musze konczyc.
Do jutra.
Tesknie.

Brak komentarzy: