poniedziałek, 1 kwietnia 2013
164. So lonely.
Wielkanoc.
132 dni bez Ciebie.
63 dni od znikniecia Adama.
Wesolych Swiat, Sherlocku.
Wiem, ze zazwyczaj nie pisze tak wczesnie do Ciebie, ale nie czuje sie najlepiej. Fizycznie przez mame, psychicznie przez Miska i Puchatka, tzn Mateusza i Bartka. Mama.. jak to mama w swieta.. A moze jeszcze salateczki, a moze kielbiaski.. Po setnym slowie "nie" jednak ulegasz.. Choc i tak nie sprobowalam nawet polowy tego co zrobilysmy wczoraj. Przez Mateusza, bo nasze rozmowy sa dosc.. chlodne. Przez Bartka, bo sie nie odzywa, choc to raczej norma, bo mial byc dzis w pracy i pewnie wrocil zmeczony albo jeszcze nie wrocil wcale.
W kazdym badz razie, jutro tez musze wczesniej wstac, bo juz na 12 czy tam 13 maja byc goscie.. Super..
Zaraz tata zwolni mi lazienke to ide pod prysznic i spac.
Mam nadzieje, ze mi to wybaczysz.
Dobrej nocy.
Tesknie.
Super. Pisalam to po 19, a nie dodalo sie -.-
Teraz moge dopisac, ze gadalam z
Matuszem. Jest chory. Miedzy nami jest tak .. srednio oschle. Co bedzie dalej.. Zobaczymy. Poki co mamy juz 1:47 wiec kolejny dzien.
133 dzien bez Ciebie.
64 dzien od znikniecia Adama.
Prima Aprillis.
Lany Poniedzialek.
I 8 miesiecznica moja i Mateusza.
Nie za duzo tego jak na jeden dzien?
Tesknie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz