138 dni bez Ciebie.
69 dni od znikniecia Adama.
Witaj, Sherlocku.
Dzis remontu byl ciag dalszy. Do poludnia bylo wielkie przemeblowanie. Na szczescie popoludnie mialam wolne. Chcialam isc spotkac sie z Bartkiem, ale mial inne plany. Nie chcialam mu ich zmieniac. Nie rozmawialismy duzo.. Dwie-trzy kwestie. Boje sie, ze nasza wczorajsza rozmowa cos zmienila, choc i tak nie powiedzialam nawet polowy tego co chcialam.. Cholera.. Dlaczego Ciebie nie ma? Tak bardzo przydalo by mi sie meskie spojrzenie na to.. Pamietam nadal jak pomogles mi rozszyfrowac Mateusza w czerwcu.. W sumie mniedzy innymi od tego wzial sie Sherlock o ile dobrze pamietam.
Koncze juz. Nie wiem o czym moglabym jeszcze napisac. Nadal nie czuje sie najlepiej. Moze powinnam przestac wgl jesc na kilka dni to wszystko bylo by okey.. Nie wiem. Zobaczymy.
Zmykam, spiaca jestem.
Dobrej nocy.
Tesknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz