piątek, 26 kwietnia 2013

190. What's in your head?

148 dni bez Ciebie.
89 dni od znikniecia Adama.
Dzien 20..

Czesc, Mateo.
Nie jestem pewna, czy duzo dzis napisze. Mialam dzis pierwsza lekcje z Kamilem i, mowiac szczerze, jeszcze po jego wyjsciu cwiczylam, wiec teraz bola mnie oby dwie rece. Lewa opuszki, prawa nadgarstek. Ale ogarne wszystko do wtorku, do nastepnej lekcji.
Spiewalam Zombie Cranberries. Kamil powiedzial, ze jest lepiej niz ostatnio. Nie wiem czemu, ale jego opinia na temat mojego wokalu i ogolem na temat muzyki wydaje mi sie wazna. W stylu "on sie zna, ja nie". Troche to dziwne. No ale coz.
Rozwiazalam jedna zagadke z przeszlosci. Bartek byl sam na pierwszym badaniu. Przemek klamal. Marta klamala. Mialam racje, do jasnej cholery! Mialam racje! Cholera. Owszem, wymienilam sie tez z Kmilem pewnymi uwagami, ale, cholera, mialam racje! Kur.. -.-

Mateusz ma dzis dobry humor wiec i mi sie udzielil. Niedawno wrocilam od niego. Mozna by powiedziec, ze spotkanie udane.
Dzis mialam rowniez dzien wolny. Staje sie to troche nudzace.
Zmykam juz, robie sie senna, wiec pewnie zaraz padne.

Dobranoc.

Tesknie!

Brak komentarzy: