152 dni bez Ciebie.
93 dni od znikniecia Adama.
Dzien 24...
Dzisiaj boje sie jeszcze bardziej, jeszcze mocniej. Tak cholernie bardzo. Dlaczego nie moge tego zmienic? Dlaczego nie pomozesz mi byc silna? Dlaczego? Czy Bog na prawde nie istnieje? Dlaczego to wiaze sie z tym, ze nie ma Nieba? Dlaczego skoro nie ma Nieba - nikt nade mna nie czowa? Nawet Ty? Dlaczego?
Dlaczego TA Patrycja jest ladna? Bo u "pana Boga" ja stalam w kolejce po mieciutkie serce kiedy ona w miedzyczasie po super ekstra wyglad? Dlaczego? Dlaczego Mateusz musi miec takie wygorowane ego? Dlaczego czuje sie jak na smyczy? Dlaczego nie potrafie uwierzyc w siebie? Dlaczego mam tak niska samoocene, ktora po wczorajszych slowach Mateusza "nie bede klamal, ze nie jest ladna" jeszcze bardziej sie zmniejszyla? Dlaczego nie potrafie byc szczesliwa? Dlaczego potrafie przeplakac cala noc mowiac sobie w duchu jak bardzo za Toba teksnie? Dlaczego jestem taka mila, a kazdy to wykorzystuje? Dlaczego nie ma Ciebie? Dlaczego Bartek odszedl i nie powiedzial ani slowa? Dlaczego lzy tak bardzo pieka w policzki? Dlaczego krew jest czerwona? Dlaczego ciecia bola? Dlaczego boli mnie znow w mostku i nie moge tego zastopowac tabletkami? Dlaczego? Wczystko "dlaczego" ale nie ma nic "dlatego". Dlaczego nie ma odpowiedzi? Dlaczego swiat jest dziwny? Dlaczego nie mam przyjaciela, takiego jak Ty? Dlaczego wszystko psuje? Dlaczego nie moge zyc normalnie? Dlaczego nie przespie kolejnej nocy?
Dlaczego tesknie?
Dlaczego odszedl Adam?
Dlaczego Bartek nie odpisze?
Dlaczego Kamilowi zalezy?
Dlaczego Mateusz znow na mnie wyladowywuje zlosc?
Dlaczego odszedles Ty?
Dlaczego zostawiles mnie z tym wszystkim calkiem sama?
Dlaczego, do jasnej cholery..
DLACZEGO?!?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz