Czesc, Mateo.
Nie wiem czy dam rade dzis duzo napisac. Niezbyt dobrze sie czuje. Po popcornie zaczal mnie bolec brzuch. Masakra.
Na poczatku chce Cie przeprosic za to, ze moj wczorajszy wpis byl takim.. wypunktowaniem wszystkiego co sie dzialo. Po prostu chcialam sie wyrobic przed polnoca. Dobrze, ze pantofelka nie zgubilam.
No wiec tak.. Glos juz mi wrocil. I bardzo sie z tego ciesze. Tzn mam czasami jeszcze zalamania i charcze, ale ogolem jest juz lepiej. Choc gardlo nadal troche boli. Ale o tym powiem mamie w niedziele, albo w poniedzialek.
Widzialam sie dzis i z Tobi i z Kiziakiem i z Mateuszem. Misiek mnie odebral a po drodze widzialam sie z zakochancami, bo pozyczalam Kiziakowi podklad matujacy, zeby te oko zatuszowal. W sumie nie wygladal az tak zle. Spodziewalam sie gorszego widoku.
Wczoraj wieczorem pisalam na asku z Anonimem. Nie wiem kto to byl, ale.. Ale dostawalam dosc dziwne "pytania". Na przyklad "mysle o Tobie" albo "czasami myslalem o Tobie i to tak powaznie". Przy tym ostatnim tak dlugo zastanawialam sie nad odpowiedzia, ze w koncu zasnelam. Odpisalam rano pytaniem "czy my sie wgl znamy?". Mowilam dzis o tym Kamilowi na gg. Wiesz co jest najsmieszniejsze? To, ze on powiedzial iz pierwsza osoba, jaka mu przyszla na mysl jest Bartek. Jak to przeczytalam to o maly wlos nie spadlam z krzesla. Jak Lize kocham! Masakra. To nie moglby byc on. Jak moze myslec o mnie ktos, kogo nie obchodze i ma mnie gleboko w powazaniu?! No jak?! No dobrze. Przyznam sie, ze wczoraj mialam mala tyci nadzieje, ze moze to jednak on. Przyznaje sie. I moze dlatego na poczatku bylam w lekkim szoku i nie bylam w stanie nic napisac.. No ale.. Ale.. Jak? No jak? Przeciez.. Nie.. To jest bez sensu, prawda? Po co mialby to robic? Przeciez dal mi wystarczajaco dobrze do odczucia, ze nie jestem niczego warta, a tym bardziej jego czasu. Nie wspominajac o tym, ze nie ma miejsca na mnie w jego swiecie i mam wracac do swojego..
Cholera.. dlaczego ja pamietam kazde slowo z tej pierdzielonej klotni, ktora byla 65 dni temu? Nonsens.
Cholera.. Chyba znowu przez to nie zasne.. Witaj kolejna smutna nocy. Tylko gdzie ja posialam swoje sluchawki...
Dobrej nocy, Sherloku.
Tesknie.
~ Twoja K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz