piątek, 12 lipca 2013

267/225. Things are better when he's through..

Witaj, Mateo.
Dziś z komputera, ale też nie będzie za wiele.
Może dlatego, że w sumie nie mam o czym pisać.
Z Miśkiem dobrze. A przynajmniej na razie. Może uda nam się spotkać w niedzielę.
Byłam dziś z Kiziakiem na spacerze i było całkiem fajnie. Już prawie zapomniałam jak on potrafi poprawić mi humor. Dzisiaj okazało się, że mamy dwa kawałki. Nie tylko "durnego boga" ale także "gdzie jestem". W końcu coś do przodu : )
Jutro rano wyjeżdżają rodzice.. Mam tyle planów, że chyba się nie wyrobię w tydzień !


Tęsknię.
Wciąż tęsknię.
I to jest do dupy.
Ale żyję.
Bo ktoś żyć musi..

~Twoja Księżniczka.

Brak komentarzy: