czwartek, 14 listopada 2013

392/362/2. Start the car and take me home..

Czesc, Mateo..
Jestem padnieta i nie najlepiej sie czuje, ale dam rade jeszcze cos napisac. W koncu nie moge Cie zawiesc.
Wrocilam niecala godzine z tego calego koncertu. Oczywiscie Karcera sie nie doczekalam. Swoja droga, po czesci cieszylam sie, ze juz stamtad ide.. Wiesz.. Kiziak tam pasuje. Ja nie. To byla jego ekipa, jego znajomi.. No i Hosiek.. Niby mielismy porozmawiac a tymczasem ignorowal mnie przez caly czas. Na prawe staralam sie. Odzywalam sie do niego normalnie, probowalam nawiazac jakas rozmowe.. A on zbywal to polslowkami, albo wgl nie odpowiadal.. Nie powinnam sie przejmowac, wiem o tym.. Ale czulam sie tam jak trzecie kolo przy jednosladzie.. Kiziak co chwile zostawial mnie sama z tlumem ludzi, ktorych kompletnie nie znalam. Ilosc razy kiedy wychodzil na fajke byla niezliczona. Oczywiscie wychodzili wtedy wszyscy podczas kiedy ja sama zostawalam, bo nie pale. Pogo jeszcze rozumiem.. No ale.. Po prostu przez polowe tego czasu jego nie bylo obok i to mnie dobijalo najbardziej. No i jak ja juz wychodzilam, bo musialam isc juz, tez byl na fajce. Poszlam tam dla niego, kompletnie nie lubiac ani punka ani niczego z nim zwiazanego, a tymczasem zbyt czesto bylam zostawiana sama sobie..
Dzien.. Dzien sredni. Znow niewiele jadlam. W sumie skonczylo sie na tym, ze zjadlam dzisiaj tylko kawalek lazani i pare kostek czekolady. Choc gdyby nie Kiziak - nie jadlabym tej czekolady.. W kazdym razie, apetytu nie mam 3 dzien, a stracilam juz przez to caaly kilogram.. Yeey.. -.- Jutro szykuje mi sie dosc ciezki dzien, poniewaz przez wiekszosc lekcji bede spisywala zalegle prace domowe. Zalegle.. Tzn one sa zadane na jutro, a ja ich nie zrobilam, poniewaz nigdy w zyciu nie zdazylabym wtedy na koncert. Poza tym, jutro w szkole pewnie nie bedzie polowy osob, bo maja jutro polowinki..

Rany.. Ile ja bym dala, zeby sie teraz do kogos przytulic.. Kogokolwiek.. Choc w sumie.. Za przytulenie Ciebie oddalabym nawet zycie, jesli byloby to mozliwe..

'Hey, Lucyferku. Nie chcesz moze kupic mej duszy w zamian za przytulenie mnie przez jedna specjalna osobe?'

Brak komentarzy: