wtorek, 4 lutego 2014

442. So bad..

Jest zle, Mateo.
Boli jak cholera, tabletki nie dzialaja, a oni nadal nie wiedza co to jest.. W czwartek mam dopiero usg, nefrologa dopiero na 25 lutego i to prywatnie.. A funkcjonowac sie nie da. W dodatku ciagle chodze do szkoly. Mama nie chce mnie zwalniac, a w domu tylko chodze do kuchni po kolejne tabletki.. Juz chyba wolalabym aby zamkneli mnie w tym szpitalu. Przynajmniej szybciej by mnie zdiagnozowali, a tak to dupa -.- Lecz kurde chore nerki przez 2 miesiace a potem : dlaczego pani nie przyszla wczesniej, teraz jest za pozno.. -.-

Uh.. Ide spac.. Moze jutro rano przekonam mame, zeby mnie zostawila w domu.. O, albo tate.. Kogokolwiek.. Moge nawet i psa :/ bo w szkole to ja chyba umre :(

Dobranoc, Mateo..

Brak komentarzy: