Hej, Mateo.
Wiem, ze ostatnio nie zagladam tutaj czesto. Wybacz, po prostu nie znajduje na to czasu. Co chwila jakies badania nie badania chusteczka wie co.. Przez jakis czas wchozilam na fikcje, ale jakos w ostatnich dniach i tam nie bywam. Zbyt smetnie tam. A wiekszosc ludzi, ktorych znalam wczesniej po prostu zawiesilo lub usunelo konta. Smutne.
Wiesz.. W koncu pozamykalam wszystkie te rozdzialy. Mateusz, Adam, Hosiek. Wszystkie. Zostales Ty.. i tu pojawia sie moj problem. Bo nagle nie wiem.. Jaki jest sens pisania tego dalej? Po co? Zeby wiecej osob mi pisalo, ze rzucilo mi sie na mozg, ze sie uzalezniam od tego, ze nie moge zostawic przeszlosci za soba, ze niepotrzebnie sie ludze, ze na pewno zyjesz, tylko miales mnie dosyc.. Bez sensu jest wysluchiwanie tego wszystkiego od kolejnych osob, ktore kompletnie nic nie wiedza. Nie wiem.. Moze gdybym nie usunela Twoich komentarzy nikt by mi nie zarzucil, ze nigdy nie istniales..
Blog byl zablokowany przez pare dni, wiesz? Ktos za bardzo sie wczul i zaczal kopiowac moje notki i wysylac je Kamilowi na gg. Mam nadzieje, ze teraz sie to skonczy. Jak nie.. Bede zmuszona usunac konflikt, Mateo. Przykro mi, ale.. moje relacje z Kamilem sa wazniejsze niz blog, ktory ostatnio stwarza mi sporo dodatkowych problemow.. Wybacz.
Wciaz tesknie, wiesz? Co z tego, ze mija dzisiaj rok, 2 miesiace i 2 tygodnie od tamtego dnia. To wciaz te same uczucie.
Do napisania.. Kiedys tam w najblizszej przyszlosci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz