piątek, 26 października 2012

8. I through I can fly..

Chwilę temu wróciłam z filharmonii. Jestem zadowolona z występu, który przerwałam stojąc półtorej godziny w szpilkach w jednym miejscu (tak, bolały mnie potem nogi niemiłosiernie). Dostaliśmy duże brawa. Ogółem występowaliśmy jako ostatni. Na scenie było strasznie gorąco od tych takich lamp i nawet jedna dziewczyna zemdlała, tzn prawie.. Jednakże występ ten dodał mi nowej energii i więcej nadziei na Twój powrót. Mimo, że nadal nie mam wieści od Twojej siostry, wierzę, że wkrótce będzie wszystko dobrze.

Brak komentarzy: