Boję się. Po raz pierwszy od bardzo dawna boję się zgasić światło. Dopiero teraz, po prawie godzinie, w miarę się uspokoiłam i przestałam płakać. Jednak wiem, że kiedy zgaszę światło wszystko do mnie wróci z podwójną siłą. Boję się też zamknąć oczy, bo wiem, iż wróci do mnie obraz słów napisanych przez Ciebie do mnie, które odbijają mi się echem w głowie powtarzając każdy wers od nowa za każdym razem uderzając z taką samą siłą jak pierwszy raz..
Nie wiem na co chorujesz. Ale wierzę, że z tegk wyjdziesz. Wiem, że to zrobisz. Dla sióstr. Rodziny. Dla mnie. Albo dla kogokolwiek innego. Jednak zwłaszcza dla siebie. Dasz radę. Jesteś silny. Wierzę w Ciebie. Tak samo jak wierzę w to, że te dziesięć procent obudzi Cię jutro rano tak samo jak co dzień. Wierzyłabym w to nawet, gdyby to był jeden procent lub jedna milionowa procenta. Nie poddasz się. Tak samo jak i ja. Oboje damy radę. Przetrwamy to. Tak jak zawsze. Zobaczysz. Obiecuję, moja bratnia duszo.. Obiecuję ..
sobota, 17 listopada 2012
26. 'Cause you are my heaven..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz