czwartek, 29 listopada 2012

38. Send me an Angel..

Cześć.
Dziś kolejny niezbyt ciekawy dzień.. W dodatku po kolejnej niezbyt ciekawej nocy, gdzie spałam od 3 do 5 nad ranem..
Tak w skrócie, to na matmie oddał kartkówki - mam 5. Potem druga matma. Robiłamtyle zadań, że nie dość iż nie miałam pracy domowej to jeszcze jestem o dwa przykłady do przodu. Potem był wos. Zasypialam na nim. Potem godzina wolna - spałam na ramieniu Bartka na ławce. Potem edb. Facet jeszcze nie sprawdził mojego sprawdzianu, ale mam nadzieję iż wkrótce to zrobi. Potem był angielski. Dostałam 5 z kartkówki. Pamiętasz jak Ci mówiłam o niej, że trzeba było wypisać minimum 30 słówek na piątkę, pamiętasz? To fajnie. Potem do domu. Zrobiłam obiad, ogarnęłam, zaprowadziłam Kamila na judo, zrobiłam mu strój a'la Draco Malfoy w wersji z turbanem pana Quirrella z Harrego Pottera i karty z wróżbami w stylu "kim będziesz w przyszłości?" na jego jutrzejsze andrzejki w klasie, wyszłam z psem, odrobiłam lekcje, a teraz siedzę na prace pisząc do Ciebie zamiast brać prysznic. Jestem tak zmęczona, że moje oczy same się zamykają i mam nadzieję iż będzie to dzisiaj w miarę normalna noc, a przynajmniej bardziej normalne niż te z tego tygodnia. Tym bardziej, że jutro znowu wcześnie wstaję, gdyż mam do zaprowadzenia do szkoły obydwu urwisów a ja sama na 9.10 muszę zdążyć. Przynajmniej mam lekcję jutro według planu C, czyli lekcja trwa 30 minut a przerwa 5, i kończę po 11 zajęcia, więc będę wcześniej w domu. Chociaż tyle..
Dziś mama była z Michałem na tym badaniu.. I nie jest dobrze. Okazało się, że teraz wyniki są jedzcie gorsze niż ostatnio.. Trzeba wprowadzić mu jak najszybciej leki.. Boję się o malucha.. Ma niewiele ponad 4 lata a już takie problemy ze zdrowiem.. Przeklęta padaczka.. Nie rozumiem tego świata.. :(
No nic, ja mykam. Skoczę pod prysznic i do łóżka. Obym mogła zasnąć w końcu.. Jeszcze tylko 15-16 dni. Damy radę, prawda?

Dobrej nocy, Sherlocku.
Tęsknię,
Elisse.

Brak komentarzy: