Przerasta mnie to wszystko.. Ale boje sie pytac. Boje sie odpowiedzi. Wole ich nie znac..
Dzis nawet rozmawialam z Mateuszem. Niby jest lepiej, ale nie czuje sie jakby tak bylo. Moze dlatego ze za bardzo zabolalo mnie to co mowil o Tobie..
Dzis tata wyszedl ze szpitala. Czuje sie juz dobrze, jednak na oko nie bedzie juz nigdy widzial.. no i czasami, jak na przyklad teraz, boli go mocno. Choc teraz to dlatego ze za dlugo ogladal telewizje, a ponad 2 tygodnia nie mial do niej dostepu. Sam rozumiesz.. Normalne oko bylo by zmeczone, a co dopiero taty..
Dzis nie poszlam do szkoly. Nie czulam sie na silach po tej nocy.. Nadal niedochodza do mnie niektore z jego slow..
Na szczescie dzis juz mniej bolala mnie glowa, chociaz teraz cos zaczyna.. bede juz konczyc..
P.S. Moze Mateusz nie wierzy w Ciebie, ale nie musi. Moze nawet mnie uwazac za psychicznie chora, jesli mu to pomoze i przy mnie zostanie.. Ale za to Bartek w Ciebie wierzy. A on nie pozwoli mi zwariowac, mozesz byc tego pewien. Wiesz.. Jeszcze troche a zaczne wierzyc, ze jestes gdzies obok mnie jako duch i zaczne do Ciebie mowic. To dopiero bedzie farsa..
Tesknie. Bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz