Czesc.
Dzisiejszy dzien nie byl ani dobry ani zly. Byl taki nijaki.. W szkole bylo zwyczajnie. Nie bylo historii, bo babka non stop gadala nie na temat i informatyki, wiec mielismy dwie biologie. Jutro mam fizyke i mam cholerna nadzieje, ze nie bedzie pani pytac..
Ojcu dzis zaczelo znowu odwalac.. Dwa tygodnie "dobrego taty" w domu to za duzo. Juz mu znowu nic nie pasuje. I pomyslec, ze spedzi w domu kolejne trzy miesiace.. Bosz..
Eh, w dodatku Eve nadal sie nie odzywa.. Nie wiem.. Moze nie chce utrzymywac ze mna kontaktu? Nie wiem..
Zmykam, bo padam juz na pyszczek.
Tesknie. Caly czas..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz