wtorek, 2 kwietnia 2013

166. Napraw mnie.

P244 dzien z Mateuszem.
134 dzien bez Ciebie.
65 dzien od znikniecia Adama.

Dzien dobry, Sherlocku.
Jak tam? Mam nadzieje, ze dobrze.
Tesknie za Toba.

Dzis Bartek od 11 rano nie odpisywal mi. Mialam wrazenie, ze mnie ignoruje. Czulam sie jakby sie juz mna znudzil i chcial odpoczac. Ponoc gg mu padlo i sie zawiesilo i resetowanie komputera nic nie dawalo. Wierze mu, choc nadal wprawia mnie to w smutek.
Z Mateuszem dzis juz lepiej. Przyniosl mi mega wielki bukiet z kwiatami, tak o, bez okazji. Jesli tam z gory widziales moja mine, to musiales miec niezly widok i pewnie smiales sie do rozputku. W kazdym badz razie, mielismy dzis z Mateuszem bardzo mile popludnie. Mozna by nawet powiedziec, ze do czegos by doszlo, moze nawet i dalej niz z Bartkiem, ale zastopowalam. Nie czulam sie jeszcze gotowa. Musze popracowac nad pewnoscia siebie, bo w takich momentach poprostu pryska.
No nic, koncze juz, bo glowa mi peka. Do jutra.

Tesknie.

Brak komentarzy: