sobota, 20 kwietnia 2013

184. Do you love me?

142 dni bez Ciebie.
83 dni od znikniecia Adama.
14.. 14 dzien..

Witaj, Mateo.
W koncu dzis chwycilam gitare, wiesz? Slyszal to Kamil, ten od Bartka, i sadze, ze to wielki wyczyn, skoro nie uciekl. Moze nie jestem taka zla? On twierdzi, ze mam "fajny" wokal. Nie widze w nim nic fajnego, ale skoro on tak sadzi i Zdzicha.. i Klaudia.. i Mati.. to moze cos w tym jest. Szkoda, ze ani Ty ani Bartek nie uslyszeliscie jak spiewam.. Ani Adam. Czy bylibyscie podobnego zdania? Umowilam sie z Kamilem na "sprawdzenie" mojego wokalu w piatek, u niego. Nie wiem dlaczego Bartek nie chcial abym poznala Kamila. Jest fajny. Polubilam go. No i Zdzicha rowniez. I on Zdziche. To dobrze. Chociaz to nam sie udalo, tzn mi i Bartkowi.
Pamietasz jak mowilam Tobie, ze pisze ksiazke? Stanelam wtedy na pierwszym rozdziale. Dzis napisalam drugi. Mozesz byc ze mnie dumny. W sumie ten dzien byl dosc kreatywny. No i mam pomysl na nowa melodie na gitare, tzn ulepszylam troche poprzednia. Nic takiego ale lepiej brzmi. Z reszta.. w porownaniu z Kamilem to ja i tak nie umiem grac. A, wlasnie. Kamil bedzie nasza gitara prowadzaca i chorkami. Mamy wiec juz gitary dwie + wokal. Jeszcze tylko bas (moze mi sie uda, ale musialabym najpierw zdobyc kase) i perkusja. Z perkusista ogolem krucho, bo w naszych rejonach wszyscy zajeci, ale znajdziemy kogos. Wierze w to.

Na dzis to tyle.
Jestem padnieta.
Rodzice dopiero co wrocili, wiec moge (W KONCU) isc spac.

Dobrej nocy.

Tesknie!

Brak komentarzy: