piątek, 10 maja 2013

204. Save him. Please..

162 dni bez Ciebie.
103 dni od znikniecia Adama.
Dzien 34..

Czesc, Mateo..
Dzien nawet dobry. Szkoda, ze nie koncze go tak samo dobrze.
Z Mateuszem bylam dzis na spacerze. Takim bardzo dlugim. Bylo fajnie, choc pod koniec juz nogi mi odmawialy posluszenstwa.
Zdzichy znow nie bylo w szkole, wiec nie mialam jak jej pokazac Sing & Fly ani Ucieczki. Szkoda. Choc i tak nie wiem po co to, skoro zespol juz nie istnieje, ale ookey.. predzej sama z Kiziakiem zaczne cos nagrywac niz Caligines czy The Nobodies dojdzie do skutku.
A wlasnie.. A'propos Kiziaka.
Pisalam z nim na gg w koncu.. ale.. jest teraz tak spity, ze chyba nawet nie wie o czym ze mna rozmawia.. martwie sie o niego.. tak bardzo sie o niego boje.. ledwo co moglam z niego wyciagnac wczesniej.. a teraz to juz w ogole masakra..
Zaluje, ze nie mam jak mu pomoc..
Moze Ty zacznij czuwac nad nim zamiast nade mna? Moze to choc troche pomoze?

Tesknie..
Chce abys juz wrocil..

Brak komentarzy: