czwartek, 30 maja 2013

224. This is it, the Apokalypse..

182 dni bez Ciebie.
123 dni od znikniecia Adama.

Czesc, Mateo.
Dzis mam dobry dzien, wiesz? Pierwszy od dawna. Ale nie bede sie rozpisywac, bo padam. Przebieglam dzis 6 km w ciagu godziny niecalej. Jestem z siebie dumna, ale nadal nie mg ochlonac, bo astma mi sie odezwala, mimo tego, ze wrocilam godzine temu.
Sadze, ze bede biegala codziennie. Kto wie, moze kiedys jak juz sobie wyrobie kondycje, pobiegam z Miskiem?
Mykam.
Tesknie!

Wroc.. no... ♥

Brak komentarzy: