Hej, Sherlocku.
W sumie nie wiem o czym mam Ci napisac, wiesz? Nie chce znow ograniczyc mojej wypowiedzi do "rozmawialam z Kamilem, z Miskiem okey, dzien bez zbednych mysli". Nie dosc, ze nie byla by to prawda to jeszcze wyszlo by na to, ze praktycznie olewam Ciebie i to co tu pisze, a to przeciez tez nie prawda...
Hm.. Moze tak.
Bylam dzisiaj w szkole. I to byl ostatni raz przed zakonczeniem roku szkolnego. Nie dosc, ze ledwo wytrzymalam (plecy, uda, kolana - nadal), to jeszcze wychowawczyni mnie podminowala.. Misiek mnie odprowadzil do szkoly i odebral. Tylko tyle sie dzis widzielismy. Misiek ma dobry humor. A przynajmniej na razie sie taki utrzymuje. Planujemy wyrwac sie na noc kina dp multikina w piatek, ale nie wiem co na to mama.. Ale mam takie argumenty, ze w sumie powinna sie zgodzic :) trzymaj kciuki, jutro bede z nia rozmawiac.
z Kamilem dzis rozmawialam. Chca Tobi zaprosic mnie i Miska na grilla. Ciekawy pomysl, nie powiem, tylko wiekszosc z nas pracuje. Tobi w Macu, ja co chwile w truskawki, a Misiek zaczyna powoli Rowy..
Wiesz.. dzis wszystko bylo przeciwko mnie..
Na przyklad przegladalam subskrybcje na yt i wpadlam na kanal "Hosiek ZoZ". Albo wlaczylam moja ulubiona playliste a tam kawalek "I miss you" Cyrusowej i pierwsze dwa wersy " You used to call me your angel, said I was sent straight down from heaven.". Gdzie Bartek mowil do mnie Aniolku dosc czesto rok temu..
Ale daje rade.
Tak sadze..
Tesknie.
Dobranoc.
~ Twoja K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz