Witaj, Mateo.
Nie jestem zbytnio pewna, co mam dzisiaj Tobie napisać.. Niby jest wszystko w porządku, ale nie do końca. Czas mnie goni, a ja nie potrafię wciąż podjąć decyzji. Próbowałam nawet metody plusów i minusów, ale wyszłam na 50:50, więc w sumie nijak mi to pomogło. Mateusz też jest dzisiaj jakiś taki.. nijaki.. Widziałam się dziś także z Kamilem. Spóźnił się dobre 40 minut, a biorąc pod uwagę to, że byłam wcześniej to czekałam prawie godzinę. Niby szukał mnie w parku, ale przecież pisałam mu, gdzie się spotkamy.. Sama nie wiem.. Miałam wrażenie, że coś kręcił, no ale cóż.. Chciałam się z nim spotkać nie tyle po to, żeby rozmawiać a najzwyczajniej w świecie spędzić we dwójkę trochę czasu. Kamilowi zdaża się na to narzekać.. W każdym bądź razie byłam na niego zła i po części nadal jestem. Głównie dlatego że wcześniej takich numerów nie odwalał..
Zmykam spać. Nie najlepiej się czuję. Głowa mi pęka..
P.S. - kolejne prawie 1,5 kg mniej ! ^^
~ Księżniczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz