środa, 18 września 2013

335/294/50. World so cold..

Hey, Mateo.
Dzis kiepski dzien.. Kiepska noc. Prawie wgl nie przespana. Dzien tez do bani. Co prawda w szkole tylko do 12.30 ale potem mialam testy alergiczne i powiem Ci, ze wyszlo iz moja alergia poglebila sie o jakies 20-25% przez niecale dwa lata. Mialam ochote rozdrapac wlasne rece pierdzielac te testy.. potem rozbolala mnie od tego wszystkiego glowa. Czulam sie jakbym miala cos w stylu migreny. Masakra.. do domu wrocilam to od razu siadlam do historii, bo jutro sprawdzian.. W sumie do nauki duzo nie bylo, bo wiekszosc pamietalam z lekcji i z tego co notowalam z prezentacji profesora. W kazdym badz razie, wlasnie skonczylam sie uczyc. Mialam o 21.30 byc na gg zeby pogadac choc chwile z Kiziakiem, ale nie zlapalam go juz. Polozyl sie spac, bo zle sie czul.. Z Ozzym natomiast juz lepiej. Jutro mnie odbiera, wiec bedziemy mieli troche czasu aby pogadac. A z wlaszcza bede mogla w koncu porozmawiac z Zora..

Wiesz.. ja tez juz mykam spac. Rano co mnie kulo w mostku i znowu zaczyna.. Oby do jutra przeszlo..

Dobrej nocy, Mateo.
Tesknie..
~Twoja Ksiezniczka.

Brak komentarzy: