Hej, Mateo.
Nie moge okreslic tego dnia jako dobrego. A szkoda.. O maly wlos nie spoznilam sie do szkoly. W ostatniej chwili wybieglam na autobus.. W szkole.. Dosc nijako. Jedynie co dobre, to to, ze przedstawienie w koncu zaczelo sie jakos ogarniac a i to, ze dokonczylam drugi rozdzial do 'Nieba' Thii. A reszta.. Przemijala. Nawet jak poszlam do biblioteki nie czulam tego uczucia, ktore towarzyszylo mi przy kazdym wypadzie.. Bylam tam tylko 15 minut. Na szybko wybralam ksiazki i wyszlam.. To nie wygladalo jak ja. Dzisiaj w ogole nie czulam sie jak ja.. W kazdym razie.. Pisalam dzisiaj z Kamilem zaledwie dwie godziny i to w sumie niepelne.. Ostatnio piszemy coraz mniej.. Dzisiaj w dodatku Kiziak dostal pismo z sadu.. Pamietasz ta sytuacje z wakacji, co mial wlot policji do domu i mu 'roslinke' zabrali? Musi sie zglosic na przesluchanie.. Znalazlam kilka artykulow, ktore moga mu pomoc i uniwinnic z zarzutow, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.. Martwie sie o niego..
Ja koncze.. Moze jutro wykrzesam z siebie wiecej..
Tesknie,
Call.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz