piątek, 25 października 2013

373. Don't let the water drag you down..

Czesc, Mateo.
Dzis niczego nie napisze, wybacz, ale po prostu padam na pyszczek. Obiecuje, ze jutro sie poprawie.

No I wybacz, ze dzis bez 'dni' w tytule notki, ale musze je jeszcze raz przeliczyc. Dzisiaj na polskim strasznie mi sie nudzilo, wiec liczylam dni.. I wyszlo mi, ze machnelam sie gdzies o 8 lub 7.. W kazdym razie, jutro na spokojnie siade I przelicze je raz jeszcze..

Tesknie.
-Call.

Brak komentarzy: