czwartek, 28 listopada 2013

406/376/16. Dream little dream of me..

Czesc, Mateo.
Nie wiem czy dzisiaj duzo napisze.. Nie czuje sie najlepiej. Mama wpakowuje we mnie co chwile wapno, tabletki na bol gardla, gripexy i inne tym podobne, zebym sie nie rozlozyla.. Oby poskutkowalo. Choc w sumie wyjscie w ten weekend sobie daruje na rzecz mojego cudownego lozka. Oczywiscie, z mama sie dogadalam i Kamil wpadnie do mnie, wiec de facto nie mam o co sie sprzeczac. Choc aktualnie probuje przekonac mame na noc kina, ktora jest w przyszly piatek.. Dzisiaj na dlugiej przerwie widzialam sie z Kamilem, byl na warach 'w terenie' i wpadl do mnie. Taka mila niespodzianka. A odbieral mnie dzis Ozzy, w koncu sie doczekalam tego momentu!
Jutro o 16 mam konkurs z wosu.. Trzymaj za mnie kciuki, Kochanie. :)

Dobrej nocy, Sherlocku.
Do jutra.

Caligo.

Brak komentarzy: