poniedziałek, 16 grudnia 2013

414. Lady Luck for rain..

Czesc..
Zbieram sie od dobrych kilku dni aby w koncu do Ciebie napisac.. Z jednej strony, czuje, ze ta przerwa byla zbyt krotka.. ale z drugiej, cholernie sie za Toba stesknilam..
Przepraszam. Zachowalam sie okropnie.. i przede wszystkim glupio.. Wiem, ze gdybym sie postarala znalazlabym pelno wyjasnien dla tego co napisalam i dlaczego nie pisalam, ale to bez sensu.. Nic mnie nie usprawiedliwi. Po prostu przepraszam. Zapomnijmy o tym, dobrze?
Ostatni tydzien, w sumie poltora tygodnia, nie byly az takie zle.. De facto bylo calkiem dobrze. Spedzilam te dni w domu z mama. Z Kamilem tez wszystko okey.
Ten tydzien mam strasznie zawalony sprawdzianami, kartkowkami, poprawami.. Jednym slowem masakra. Ale dam rade. W koncu to juz ostatni tydzien przed swietami.. Potem znow wolne.
Nie czulam sie dzisiaj najlepiej. Jakos tak.. brak humoru i ochoty.. na wszystko. Doslownie..

Zmykam juz.. Nie obiecuje, ze bede pisala teraz codziennie.. Ale postaram sie pisac czesciej, bez tak dlugich przerw jak ta.

Tesknie.
T. K.

Brak komentarzy: